Mamy to :) Jest POZWOLENIE!!!
Mamy pozwolenie ;) wkońcu będzie można działać!! Co za cudowne uczucie ;) wydzwaniałam do starostwa od poniedziałku i ciągle, że brakuje podpisu naczelnika mi mówili... w końcu dzwonie o 13 czy już jest, a oni że jeszcze nie, ale mam zadzwonić po 14. Dzwonię o 14, proszę o rozmowę z Panem który prowadzi sprawę i nie odbiera... to się wkurzyłam wsiadłam do auta i jadę do starostwa ;) byłam o 14.30 i mówię, że przyjechałam zapytać jak z projektem bo się nie mogłam do Pana dodzwonić, a on do mnie, że będzie musiała Pani poczekać bo jeszcze nie ma, a ja z uśmiechem na twarzy, że chętnie poczekam :)
I tak czekałam... o 15.00 przyniósł mi podpisaną decyzję i opieczętowane projekty ;) więc się opłacało jechać i być upartym! I teraz niech decyzja się uprawomocnia a w czerwcu startujemy :)
Pozdrawiam!!